Największy Statek na Świecie – Icon of the Seas
Od czasu, gdy tylko człowiek zaczął żeglować po morzach i oceanach, konstruktorzy prześcigali się w kolejnych konstrukcjach, zadziwiających swoją wypornością, ale też wielkością. Pasjonaci morskiej przygody jednym tchem wymieniają takie historyczne nazwy jak parowiec Great Eastern (XIX wiek), japoński tankowiec Nok Nevis czy pechowy Titanic. Jeszcze do niedawna palma pierwszeństwa w rankingu największych statków należała do okrętu wycieczkowego Symphony of the Seas, nazywanego nie bez kozery „pływającym miastem”, chwilę później pojawił się Wonder of the Seas… Teraz jednak na widnokręgu zamajaczył już kolejny zdobywca morskich i oceanicznych fal, bijący wszelkie rekordy Icon of The Seas. Przyjrzyjmy mu się bliżej…
Wymiary Icon of the Seas robią wrażenie!
Statek o dającej do myślenia nazwie „Ikona Mórz” to prawdziwy gigant o długości 365 metrów (prawie 1200 stóp) i wadze szacowanej na (bagatela) 250 800 ton. Dziennikarze, którzy mieli już okazję zobaczyć olbrzyma w akcji lubią używać porównania do dwóch wież CN Tower w Toronto, które jakimś sposobem utrzymują się przy swojej wadze na powierzchni wody.
Za konstrukcją molocha stoją inżynierowie i konstruktorzy z Meyer Turku, jednej z wiodących europejskich stoczni mieszczących się w Finlandii. Zakład znajduje się pod pieczą światowej sławy linii Royal Caribbean International z Norwegii, która zresztą całkiem niedawno (w zeszłym roku) wodowała innego olbrzyma – statek Wonder of the Seas, posiadającego „zaledwie” 18 pokładów. W przypadku Icon of the Seas mamy do czynienia z oszałamiającą liczbą 20 pokładów, podzielonych dodatkowo na osiem segmentów tematycznych do zwiedzania i prowadzenia różnych aktywności turystycznych.
Warto tutaj dodać, że Icon of the Seas to także pierwszy statek ze stajni Royal Caribbean International napędzany skroplonym gazem ziemnym (LNG) i technologią ogniw paliwowych. Wszystko to w ramach przejścia firmy na przyszłościową, czystą energię, czyli entuzjaści promowanego „zielonego ładu” także powinni być zachwyceni – być może stanie się to nawet inspiracją dla innych armatorów.
A co na pokładzie statku?
Kiedy w styczniu 2024 roku „Icon of the Seas” wypłynie wreszcie na wody Karaibów, pomieścić ma komfortowo około 5610 pasażerów i 2350 członków załogi. To zawrotna liczba, w porównaniu z dotychczasowymi rejsami wycieczkowymi. Elementem oporu, który pozwoli statkowi na stabilne przemierzacie mil morskich, będzie… największy na świecie park wodny na morzu. „Ikona Mórz” będzie wyposażona w sześć zjeżdżalni wodnych (również o rekordowej wielkości), a goście pragnący bardziej wyciszonych wrażeń będą mogli zrelaksować się w jednym z siedmiu basenów i dziewięciu jacuzzi wodnych.
Wspominaliśmy już, że pokładów na statku jest aż dwadzieścia. Główny zamysł jest taki, aby zaspokoić potrzeby każdego typu urlopowiczów, oferując niemalże wszystko co można sobie tylko wyobrazić. Na „Ikonie Mórz” znajdują się zatem obszary przeznaczone dla młodych rodzin z dziećmi (bawialnie, place zabaw), jak i przestrzenie dedykowane starszym miłośnikom morskich podróży – starczy tutaj wymienić bary z fortepianami i karaoke. Nie zabraknie kuchni oferujących dania z właściwie każdego zakątku świata, to samo tyczy się oczywiście drinków. Do tego obowiązkowa muzyka grana przez zespół na żywo (na Titanicu grali do samego końca…) oraz parkiety taneczne.
Na Icon of the Seas dostępnych jest 28 różnych rodzajów zakwaterowania, wliczając w to pokoje (kajuty) rodzinne, pokoje z widokiem na ocean i większą przestrzeń przeznaczoną dla osób podróżujących w zorganizowanych grupach wycieczkowych. Na statku panować ma iście domowa atmosfera, a przewoźnik zapewnia, iż na stworzenie wygodnej bazy domowej poświęcił też rekordową ilość czasu.
Icon of the Seas niedługo zaczyna służbę…
Statek, który ma być największym statkiem wycieczkowym na świecie, zakończył całkiem niedawno budowę w stoczni w Finlandii i po raz pierwszy wypłynął na otwarte wody w celu przeprowadzenia prób morskich. Przetestowano główne silniki, kadłub, układy hamulcowe, układ kierowniczy, poziom hałasu i wibracji, a próby te zakończyły się powodzeniem i już z początkiem 2024 roku statek Icon of the Seas ruszy na swój pierwszy oficjalny rejs wycieczkowy.
Co ciekawe, podczas jednego z ostatnich panelów prasowych prezes i dyrektor generalny Royal Caribbean International powiedział mediom, że statek jest na dobrej drodze do dołączenia do floty Royal Caribbean już pod koniec października tego roku, czyli jeszcze przed swoim faktycznym debiutem w 2024. Inauguracyjna trasa nie jest jeszcze do końca pewna, ale z pewnością będzie co podziwiać z pokładu giganta – na pewno będą to wymarzone wakacje dla kilku tysięcy wybrańców. Typowy rejs obejmować ma natomiast trasę rozpoczynającą się z kurortów Miami, a statek pływać będzie po wschodnich i zachodnich wodach Karaibów. Do obowiązkowych punktów takich wycieczek należeć będzie wizyta w Perfect Day w CocoCay, wielokrotnie nagradzanej w rankingach turystycznych prywatnej wyspie należącej do Royal Caribbean.