Finwal (Płetwal zwyczajny) – Ciekawostki, informacje i fakty

Balaenoptera physalus
źródło: Alexandre Roux / Flickr

Osoby oczytane dość dobrze wiedzą o tym, że Finwal nazywany także płetwalem zwyczajnym osiąga długość od 22 do 27 metrów i masę od 60 do 90 ton. Te walenie pływają także w stadach liczących od sześciu do ośmiu osobników i są chyba najszerzej występującymi fiszbinowcami na świecie, a dokładniej spotyka się je we wszystkich oceanach.

Noworodki tego gatunku osiągają blisko sześć i pół metra długości, a do tego masę niemal 1500 kilogramów. Głowa typowego osobnika dorosłego to około 1/3 długości całego ciała.

Brzuch jest najczęściej biały, tak samo jak i fiszbiny, a grzbiet jest ciemno szary lub czarny. Ciekawostka tkwi też i w tym, że wargi tego walenia najczęściej są po prawej stronie białe lub jasno szare, a po lewej ciemno szare lub lewe. Nie da sie też ukryć tego, że na ten gatunek najczęściej natrafiają turyści wypływający w większych łodziach motorowych na otwarty ocean.

Sezon letni

finwal
źródło: Lycaon.cl / Wikipedia

Finwale w sezonie letnim migrują z wód arktycznych w o wiele cieplejsze rejony, po to by w nich samice wydały na świat potomstwo, czyli by każda wydała na świat jedno młode. Tym młodym osobnikiem następnie opiekuje się aż do momentu, w którym osiągnie dwanaście metrów długości.

Trudno dokładnie powiedzieć jak długo to może potrwać, ale najczęściej walenie te zyskują dojrzałość płciową w okolicy czwartego roku życia.

Nie zaskakuje też i to, że samice z młodymi są najbardziej podatnymi na atak drapieżników, czyli w sezonie letnim samice z cielęciem stanowi łatwy cel. Dlatego bezpieczniej jest wtedy gdy trafiają one pod ochronę stada liczącego od sześciu do ośmiu osobników. Taką liczebność osiągają one zazwyczaj, a samotnie pływają głównie te wyrośnięte samce.

Inne z ciekawych wzmianek

Finwala jako gatunek po raz pierwszy opisał Karol Lineusz w roku 1758 i co równie istotne za typowe miejsce występowania tego gatunku uznał wody w okolicy archipelagu Szpicbergen.

Dziś rzecz jasna wiemy, że te walenie występują znacznie szerzej. Nie da się tez ukryć tego, że Finwal dzieli się na przynajmniej cztery podgatunki, z których to trzy wyraźnie opisano jeszcze w dziewiętnastym wieku. Wiele znaczy też i to, że tego walenia widywano także na Bałtyku w latach trzydziestych dwudziestego wieku, a nawet w roku 2007.

Natomiast od roku 2015 w Polsce Finwala nazywa się Płetwalem zwyczajnym i chodzi tu wyłącznie o bardziej precyzyjne nazewnictwo.

Płetwy

Prawda tkwi też i w tym, że płetwy Finwala są długie i spiczaste, ale nie są aż tak długimi jak w przypadku Humbaka. Kompletnie nie zadziwia też i to, że nawet po śmierci Finwal unosi się na wodzie i to przez gazy gnilne znajdujące się w jego ciele.

Gromadzenie się tych gazów w ciele określa się mianem gigantyzmu pośmiertnego, a na zmarłych z przyczyn naturalnych waleniach często żerują rekiny. Grubo ponad sto lat temu te zmarłe z przyczyn naturalnych osobniki także holowano do brzegu, a dokładniej robili to wielorybnicy, którzy to chcieli z ciał tych olbrzymich ssaków morskich pozyskiwać olej rybny, znaczne ilości mięsa, a nawet kości tych olbrzymich stworzeń, z których to wykonywano nawet rzeźby.

Oceń artykuł

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.